Czas pandemii wymusił przeprowadzanie lekcji zdalnie. Do Internetu przeniosły się także kontakty z rówieśnikami, rozrywka i wyszukiwanie informacji. Czy to możliwe, że jest jednocześnie zagrożeniem?
Odkrywania działania serwisów, portali czy aplikacji nie powinno się zostawiać samym dzieciom. Tak samo jak tego, jak chronić nie tylko swoje hasło, ale przede wszystkim siebie. Dla młodszych pociech Internet może wydawać się po prostu wirtualnym pokojem do beztroskiej zabawy, tymczasem są w nim treści i osoby, które wpłyną na nie negatywnie. Nawet rodzice nie zdają sobie sprawy ze wszystkich zagrożeń.
Na szczęście powstaje coraz więcej poradników i artykułów dotyczących tego tematu, są one podejmowane również w szkołach. Najwięcej mówi się o uzależnieniu od Internetu, gier, mediów społecznościowych i urządzeń elektronicznych. Jednak równie niebezpieczne są inne sytuacje, które dorosłym trudno będzie zauważyć, a dzieciom się do nich przyznać.
Mowa między innymi o łatwym dostępie do treści (tekstowych, graficznych) przedstawiających pornografię, przemoc, wulgarny język, drastyczne sceny. Mogą być nie tylko prezentowane, ale także promowane (nietolerancja dla osób o innym kolorze skóry, orientacji seksualnej, narodowości); im bardziej kontrowersyjne, “mocne”, tym większy zyskują rozgłos i tym większa szansa, że dotrą do młodszych odbiorców i na nich wpłyną. Dlatego najlepiej będzie porozmawiać z nimi już na początku, ostrzec i zapewnić, że zawsze otrzymają od opiekunów bezwarunkową pomoc i wsparcie. Zarówno rodzice, jak i dzieci powinny umieć rozpoznać treści, które okażą się szkodliwe.
Gry komputerowe dostępne na płytach CD lub pobierane wprost z sieci najczęściej mają takie oznaczenia, choćby graficzne. Czaszka może oznaczać sceny drastyczne, pięść – przemoc i/lub wulgarny język, a 18+, 16+ i tym podobne – dla osób, w jakim wieku jest przeznaczona gra.
Pierwszą zasadą powinien być czas przeznaczony na korzystanie z Internetu. Dziecko przez kilka pierwszych godzin po obudzeniu się oraz przed zaśnięciem nie powinno używać komórki, tabletu czy komputera. Należy ograniczyć również czas przeznaczony na używanie urządzeń elektronicznych. Nie może zajmować większej części dnia ani zdominować innych zainteresowań i aktywności dziecka. Świat wirtualny nie powinien stać się ważniejszy od rzeczywistego, kontakt internetowy od realnych spotkań, a lęk i wstyd – większe niż zaufanie do rodziców.
U najmłodszych powinno się wprowadzić kontrolę rodzicielską (choćby dzięki odpowiednim aplikacjom), która zablokują dostęp do określonych treści, portali, serwisów.
W niektórych można założyć wspólne konto, aby móc nadzorować to, z czym w sieci stykają się nasze pociechy. Pamiętajmy, że ich bezpieczeństwo zależy nie tylko od tego, co jest im przekazywane, ale też od tego, co sami przenoszą do Internetu. Prywatne informacje, zdjęcia, filmy – to wszystko powinno być omawiane z dziećmi, zanim trafi do sieci. Tak samo jak to, z czym dziecko będzie miało styczność. Jeśli same nie wyszukają jakiejś szkodliwej treści, a mimo to zetkną się z nią (czy z zupełnie obcą osobą starającą się nawiązać z nimi kontakt), powinni od razu poinformować o tym opiekunów. A ci muszą wiedzieć, jak zareagować i zainterweniować.
Zdjęcie główne: August de Richelieu/pexels.com